W sobotni wieczór odkryły się przede mną nowe Kaszuby. Miałam okazję spędzić chwilę z przyjaciółmi w Muzeum Kaszubskim w Kartuzach na wernisażu Małgorzaty Walkosz-Lewandowskiej. Wiedziałam, że tam spotka mnie coś ciekawego. Sama od jakiegoś czasu w życiu inspiruję się kaszubskim wzornictwem, pokazuję to na swojej odzieży, dodatkach do niej oraz elementach dekoracji w mieszkaniu, jednak to co pokazała Małgosia zaskoczyło mnie niesamowicie.
Autorka wystawy mówi, że ”projekt „Made in Kaszëbë” jest adresowany do wszystkich tych, którzy chcieliby, aby kaszubszczyzna była obecna w ich codziennym życiu: w salonie, kuchni, łazience, itd. Aby tak się jednak stało, wzornictwo kaszubskie, musi podążać z duchem czasu, musi stać się nowoczesne, kreatywne, harmonijnie wpisywać się w nasze życie”. Niewątpliwie w moje życie się wpisuje.
Zakochałam się, szczególnie w biżuterii, jak to każda kobieta, a jeszcze bardziej w pościeli, super byłoby wyspać się pod kołderką ubraną w kaszubskie kwiaty…
Małgosia pokazała jak można wykorzystać przepiękne kaszubskie wzornictwo w życiu codziennym, zaprojektowała m.in. ręczniki, porcelanę, poduszki, obrusy, zasłonki. Wszystko w nowej stylizacji. Znając Gośkę, będzie tego o wiele więcej, poza tym zdradziła mi, że nie wszystko pokazała.
Niestety na razie to tylko projekty, mam nadzieję, że szybko powstaną prawdziwe rzeczy. Nie wiem jak Państwo, ale ja czekam z niecierpliwością na realizację tych pomysłów, już kilku rzeczy pragnę…
Kilka słów o autorce:
„Małgorzata Walkosz-Lewandowska ukończyła gdańską PWSSP na Wydziale Malarstwa i Grafiki. Studiowała pod kierunkiem prof.: Hugona Laseckiego i prof. Włodzimierza Łajminga. Od 1986 roku mieszka na Kaszubach, które z zamiłowaniem poznaje i fotografuje. Zajmuje się malarstwem, grafiką, rysunkiem, fotografią, grafiką wydawniczą, wzornictwem. Od 1993r. prowadzi Agencję Reklamową Berda, która zajmuję się między innymi szeroko pojętą promocją regionu. Jej nowe spojrzenie na kaszubszczyznę przyczyniło się do powstania projektu „Made in Kaszëbë”. Realizowanego w ramach stypendium Marszałka Województwa Pomorskiego.
Do swoich dekorów szuka inspiracji nie tylko w licznych szkołach kaszubskiego haftu, ale przede wszystkim u źródła. Sięga do haftów liturgicznych i czepcowych sióstr norbertanek z Żukowa (szkoła żukowska. Do haftów sióstr benedyktynek z Żarnowca, (szkoła pucka). Do szkoły wdzydzkiej – T. i I. Gulgowskich, ale także do artefaktów kultury kaszubskiej, zamkniętych w muzeach. Małgosia odnajduje te zapomniane wzory, stylizuje je, ubiera w nowy kontekst w nowej odsłonie przywraca do życia”.